sobota, 21 lutego 2015

O SZYMONIE W SZCZEKOCINACH

| Z SZymonem można dzisiaj poćwiczyć "sz"


W Szczekocinach Szymon boso
ciągnie sanie. Sunie szosą.
Nad saniami świerki w szadzi…
A na szosie Szymon sadzi
szałwię, czosnek, szczaw i szczypior,
choć go strasznie uszy szczypią.

Wnet spod szala szara pliszka
bezszelestnie na wierzch wyszła.
Zaszeptała wprost do uszu:
„Szymon, słyszysz, głową rusz tu!
Nie sadź szałwii i szczypioru…
Posadź wiosną gdzieś na polu!”.

piątek, 20 lutego 2015

ROZKRĘCAJKA

| Na dobry dzień :) niech się rozkręca

Raz łasica-baletnica
z wdziękiem oraz nienagannie
wykręcała znakomite
piruety w wielkiej wannie.

Jeden, drugi… ósmy… setny…
doszła z wprawą do miliarda.
Wywierciła w wannie dziurę
i w nią wpadła jak petarda.

Ale heca, się wkręciła
bardzo mocno, aż po uszy.
Przewierciła całą Ziemię,
a jej wyczyn świat poruszył.

Dzisiaj znana baletnica
jest mistrzynią nad mistrzynie.
Jak wierciła dziury w wodzie
film puścili kiedyś w kinie.

Lecz łasicę-baletnicę
taka sława już nie nęci.
Pragnie w każdym, kogo spotka,
dobry humor w mig rozkręcić!


czwartek, 19 lutego 2015

CZERWONE-ZIELONE CYKLOPIM OKIEM

Mały cyklop szedł na polanę
dwie bułeczki zjeść na śniadanie.

Widział swoim cyklopim okiem
dużą mrówkę. Schodziła bokiem
z niskiej górki liści i piasku,
i wołała: „STÓJ!!! Ty głuptasku!

Patrz, nad tobą światło CZERWONE,
więc nie przechodź na drugą stronę.

To jest droga i po niej mrówki
pędzą szybko jak ciężarówki,
każda „wiezie” zapasów tonę.
Mają przecież światło zielone,
ale wkrótce zmieni się ono.
Stop, mróweczki, już na czerwono
dla was świeci sygnalizator!

I, cyklopie, co powiesz na to?!
Stoją mrówki, a tu, przez przejście,
kroczą cztery żuczki bezpiecznie.

Popatrz w górę – światło ZIELONE.
IDŹ cyklopie na drugą stronę!”.

Mały cyklop mrówce w podzięce
dał bułeczkę za ważną lekcję.
Poszli razem i, pod łopianem,
na polanie zjedli śniadanie.

środa, 18 lutego 2015

PRZYSZŁY DO MNIE NIEDŹWIEDZIE…

Muszę wam coś powiedzieć:
przyszły do mnie niedźwiedzie
(był listopad i wiatr wiał z północy).
Czas już na ciepłą gawrę!
Czy im kącik wynajmę –
zapytały – i czy oddam kocyk.

Też kołderkę puchową
pragną zawsze mieć z sobą.
Zapragnęły spać w kącie, przy wannie.
Proszą ładnie: gdy zasną
aby wygasić światło,
bo to miejsce wybrały starannie.

Jak się z tego wykręcę?
Przecież remont w łazience
przeprowadzić powinnam do wiosny.
Brak mi jednak odwagi…
A do kąta się wstawi
nowy namiot, przestronny i mocny.

Powiedziały niedźwiedzie:
„Dobrze, możemy leżeć
aż do kwietnia w przytulnym namiocie.
Wieczorami futerko
wyczesz nam szczotką wielką,
słoik miodu – ogromny! – daj co dzień”.

Wykupiłam miód w mieście
i do domu nareszcie
dotargałam dla miśków (już zima!).
Futra mają pluszowe,
więc bez trudu umowę,
aż do kwietnia, rzetelnie dotrzymam.

wtorek, 17 lutego 2015

POKUSA (misiowanka_14)

| Z MISIOWANEK następny :)

Minimisie dzisiaj korci,
by do ula iść po torcik,
więc najstarszy, z miną zucha,
do młodszego rzekł: „Posłuchaj!
Tu masz worki. Pędź do stonki,
przynieś w workach pięć gram mąki.
Zaniesiemy mąkę pszczołom.
One, z werwą i wesoło,
w mig upieką smaczne torty 
wszystkie Z MIODEM  każdy dobry!”.

Misie kusi słodki krem.
I ja torcik jeden zjem!

środa, 11 lutego 2015

CUD MIASTECZKO

Nocą, tuż pod moją głową,
budzi się kraj – Poduszkowo.
Tam wśród puchu, pod poszewką,
bajki mają cud miasteczko.

W tym miasteczku po uliczkach
chodzi pompa złota, śliczna
i pompuje dla każdego
białe sny jak ciepłe mleko.

Są tam z cukru pudru mosty,
z czekolady chodnik prosty,
a z piernika kamieniczki.

Rośnie w parku dąb magiczny.
W norce pod nim Bajdul Duży
tajemniczy trzyma kluczyk
do bram miasta. Strzeże pilnie!
Nikt przez bramy się nie wślizgnie.

Lecz wystarczy (tylko) zasnąć,
aby zwiedzić takie miasto!

piątek, 6 lutego 2015

O PLISZCE Z PISZA

Pliszka z Pisza, znana papla,
w papce z prosa pompon tapla.
Plami palcem połę plisy,
pasek z piasku, przód pelisy.