niedziela, 21 lutego 2016

TO I OWO +



Dziś znalazłam TO i OWO.
Pierwsze miało grzywę płową,
drugie trzy kły, wszystkie czarne,
a na głowie pstrą kokardę.

TO, w rajstopach oraz swetrze,
od OWEGO było cięższe,
szersze, wyższe (w kapeluszu) –
posiadało pięć par uszu.

OWO miało nosy cztery,
zamiast włosów trzy petit beurre’y(czyt. ptibery),
ogon cienki jak niteczka –
na metr długi, cały z mleka.
A do tego brzuszek OWO
nocą świecił kolorowo.

TO się śmiało ryjek krzywiąc,
gdy zjadało ser z pokrzywą,
a rąk osiem, które miało,
żółte były tak jak ciało…

Słuchaj, teraz mam zadanie,
kartkę weź i powiedź mamie,
babci, cioci, albo tacie…
– Jeszcze raz wiersz przeczytajcie.

Ty kredkami, kolorowo,
w mig narysuj TO i OWO!



Tu podpowiem małym główkom: 
te *petit beurre’y (czyt. ptibery) – trudne słówka,
a to kruche są ciasteczka.
Warto popić kubkiem mleczka.
Niam,
zjedź sam!

piątek, 19 lutego 2016

CESARZ ZE SZWECJI…

| Gimnastyka dla języka, proszę czytać na głos :)

Cesarz ze Szwecji
i król z Kornwalii
poszli po szyszki
i kosz konwalii.

Szli, a gdy doszli –
wraz z całą armią –
znaleźli w szyszkach
krasnali karton.

czwartek, 18 lutego 2016

BERET Z CHMURY +



Gdy świat staje się ponury,
to zakładam beret z chmury
białej, miękkiej jak kołderka.
Szybko w duże lustro zerkam.
Dobrze widzę, tuż nad głową,
tęczę siedmiokolorową.

A na chmurze – wielkie nieba,
co za dziwo! – w paski pegaz
pasie się na mojej głowie,
z nim dwie owce. W kropki obie.

Jest też srebrnopióra kura,
szmaragdowa gąska, która
umie tańczyć oraz śpiewać.

Złotolistne cztery drzewa
o krasnalach szumią baje
na dobranoc. Słowo daję!

A na drzewach siedzą smoki,
gładzą brzuchy, klepią boki.
Czasem któryś zionie ogniem,
gdy już siedzieć niewygodnie…

I tak dalej, wstyd powiedzieć,
bajka z bajką tu się plecie
lecz czy w głowie,
czy w berecie?

poniedziałek, 1 lutego 2016

PCHŁA W PAPUCIACH, MUCHA W SWETRZE…

Pchła w papuciach, Mucha w swetrze
spały razem na kozetce
objedzonej ciut przez mole
(stała w kącie, tuż przy stole).

Pchełka chrapie. Bzyczy Mucha:
„Nie chcę tego dłużej słuchać!
Niech Pchła z głuchym Molem śpi tu
przez noc całą, aż do świtu.
Ja się nawet zadowolę
metalowym żyrandolem”.

Po czym wzięła nogi za pas,
bo ją strasznie drażnił hałas –
poleciała znaleźć prędko
nowe łóżko z kołdrą miękką,
lecz znalazła krzesła trzy.

Teraz na nich sama śpi!