poniedziałek, 27 marca 2017

CZY JEST MĄDRA CHEŁBIA MODRA? / Aurelia aurita (BAŁTYCKIE OPOWIEŚCI) +



Turbota Tadka spytała flądra:
– Czy chełbia modra jest bardzo mądra?

Powiedział turbot, zwany też skarpem:
– Mądra?! Tak nazwać można ją żartem.
Choć niewątpliwie słynie z urody,
jednak w jej głowie jest mnóstwo wody.

A chełbia, która wszystko słyszała,
najpierw pobladła, potem zmodrzała
i tak odrzekła, piękna aurita,
stanowczym głosem, w toni ukryta:

– Nie biorę sobie tych słów do serca.
My, krążkopławy, rodzaj aurelia,
mamy swą mądrość i wiemy to –
wszyscy zginiemy bez H2O!



*
(NA MARGINESIE)
Dodała jeszcze: – Rzecz oczywista,
że dobra woda, to woda czysta.
Potem westchnęła głośno: – Ech, cóż!
Bałtyk to jedno z brudniejszych mórz.
Dlatego ważne (Uwaga dzieci!),
aby do morza nie wrzucać śmieci,
nie zanieczyszczać jezior i rzek,
by nie przemienił się Bałtyk w ściek.


CIEKAWOSTKI :)
CHEŁBIA MODRA (Aurelia aurita, to jej łacińska nazwa) jest meduzą i najliczniejszym krążkopławem Morza Bałtyckiego. Można powiedzieć, że w głowie, brzuchu, buzi… w całym jej ciele jest woda, bo ta meduza składa się w 98% z wody. Nawet rolę „krwi”, w układzie krążenia chełbi modrej, spełnia woda. Reszta to, w dużej części, taka jakby galaretka, substancja zwana mezogelą.


piątek, 3 marca 2017

CHRUM-CHRUM W BAŁTYKU (BAŁTYCKIE OPOWIEŚCI) +



– Blisko Helu do Bałtyku
weszło kilka młodych dzików,
które bawiąc się wspaniale
gryzły w grzbiety morskie fale.
     Kwicząc: „Chrum-chrum, hura, ho!”,
     zryły mocno morskie dno.
Nie wychodząc wcale z wody
zjadły pączki oraz lody.
Zamiast racic miały płetwy
i kąpały się bez przerwy.
     Wielkie brzuchy, w łuski złote,
     wystawiały ponad wodę.
Podroczyły się z meduzą,
mądrą flądrą, foką Zuzią.
Przepłynęły metrów tysiąc 
żabką krytą. Mogę przysiąc!

– Niemożliwe, zmyślasz chyba?!

– Zobacz zdjęcie, to nie psikus.
To okazy DZIKORYBA,
podgatunku AQUADZIKUS.


Czyżby to jakiś krewniak DZIKORYBA przypłynął z Półwyspu Helskiego do Gdyni?

czwartek, 2 marca 2017

MIŚ PUSZEK I SPOSÓB NA DESZCZ (misiowanka_20) +



– Nie lubię deszczu! – Krzyknął miś Puszek. –
Zmoczy mój nosek, uszy i brzuszek...,
a przecież jestem misiem pluszowym.
Gdy plusz zmoczony – katar gotowy!

Poproszę słońce, niech dla mnie zrobi
wielki parasol cały tęczowy,
do tego beret, płaszcz i kalosze –
gdy zacznie padać wszystko założę.

Dobrze ubrany, w barwnym berecie,
pod parasolem w parku posiedzę,
a deszcz przemienię w tęczy okruchy
– ja, miś pluszowy. Niedźwiadek suchy!


*
Spacer, gdy pada?! Jest na to rada:
załóż ubranie przeciwdeszczowe.
Z sobą parasol zabrać wypada,
bez niego możesz mieć mokrą głowę!