spał mały kucyk na kocyku.
Spał smacznie, dopóki zła mucha
nie ugryzła kucyka ucha.
Kucyk rży, płacze i biadoli,
bo ucho teraz bardzo boli.
Długą swą grzywą się osłania
od natrętnego much bzykania.
A grzywę, jak małe koniki,
ma zawsze czesaną w kucyki.
Gdy swym kucykiem muchę plaśnie,
myśli:
„Na kocyku konik nie zaśnie.”
Na mocny sen jest jedna rada:
pod kocyk się kucyk układa.
Jak wszystkie niewielkie kucyki,
kocyk jego zdobią koniki.
Śpi na tej trawie pod kocykiem
i śni, że jest polnym konikiem.
| Na wakacjach w sierpniu, tam gdzie mieszkałyśmy, była łąka nieskoszona, na której pasł się mały kucyk na zasłużonej emeryturze, bo podobno był już leciwy. Uwielbiał kłaść się na boku w tej wysokiej, pachnącej trawie pełnej motyli i innych bzykających owadów. Bardzo urokliwy i zachwycający widok. I ułożył się nam taki mały żarcik. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz