w które wplata róg księżyca.
Gwiazd promienie, jak latarnie,
oświetlają czerń jej lica.
Suknię mroku jedwabistą,
co noc nową, na świat wkłada.
Z peleryną zamaszystą
sen na puchu z chmur układa.
Kroczy dumna i wyniosła,
tajemnice w sobie kryje.
Ciemność ślepa i zazdrosna,
zza jej szat unosi szyję.
Kołysanki w przestrzeń nuci
głosem niskim z kocim mrukiem.
Zanim brat DZIEŃ się obudzi,
nas nie straszy żadnym krzykiem.
| Tutaj następny tekścik do kompletu - DZIEŃ. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz