piątek, 12 października 2012

GRZYBOBRANIE +


Pod choinką, w mchu prawdziwym
grzyby, snem swym sprawiedliwym,
tak spały.

Piły rankiem srebrną rosę,
w trawie gęstej nagie, bose –
tu stały.

Pod kapelusz skryły głowy,
nogi ściółką do połowy
skrywały.

Wiatr im śpiewał rzewne pieśni,
liść na dębie zaszeleścił –
ten mały.

W leśnej ciszy tak schowane
nie ruszały w świata bramę –
dom miały.

Rosły z deszczem, tym wrześniowym,
silnym swym korzeniem zdrowym
grubiały.

Dała jesień główne danie,
przyszedł czas na grzybobranie –
wspaniały.

W pełne kosze słońce świeci,
wszystkie grzyby z lasu dzieci
zebrały.

| Jak grzybobranie to i LAS. |

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz