wtorek, 27 stycznia 2015

ŚWIBRA WŚRÓD ZAROŚLI (ŚWIBROWANKA) +



| Czas trochę poświbrować. Jeszcze ostatki z "CEGŁY" :)


Śmiga Świbra wśród zarośli,
wąską ścieżką – liczy świerszcze.
Słychać Świbry głos donośny:
„… siedem, osiem... i sześć jeszcze...

A wiatr świszcze, gwiżdże, śpiewa –
świeże siano w świat roznosi.
Szumią liście gdzieś na drzewach,
sześćset świerszczy Świbrę prosi:

„Skończ rachunek swój świerszczowy…
Trwa w zaroślach świetny koncert
i solista  sławny słowik 
wyśpiewuje pieśń o wiośnie”.

środa, 21 stycznia 2015

SWETEREK Z SERCEM (dla Babci)

Wszystkim BABCIOM - za to, że są - wielkie podziękowania 
 Emotikon smile


Na białej chmurce, miekkiej, wełnianej,
usiadły babcie zapracowane.
Już w okularach, bo niedowidzą,
na srebrnych drutach oczka wciąż liczą.
Dwa oczka prawe i cztery lewe…
szybko dziergają za swetrem sweter:

jeden – czerwony – jest cały w maki,
drugi – dla draki – w barwne zygzaki,
trzeci – pasiasty w srebrzyste gwiazdy,
czwarty – zielony, wieloliściasty…
sweter w roboty… sweter w literki…
A na dwunastym samolot wielki!

Pod koniec grudnia (o! nie do wiary)
do wnuków zlecą swetrowe dary.
Dla mnie też jeden babcia zrobiła
SWETEREK Z SERCEM. Wełna w nim miła,
a między włóczkę  zobaczcie sami 
wplotła niteczki z dobrymi snami.

Jak jej dziękować? Niechaj pomyślę.
Laurkę z kwiatkiem, zaraz jej wyślę.
Jeszcze spakuję – nic się nie zgniecie –
NAJWIĘKSZY CAŁUS na całym świecie
i mojej BABCI go PODARUJĘ ,
bo mocno kocham ją
i szanuję. 


wtorek, 13 stycznia 2015

A DUCHA STRASZNIE…

U mnie mieszkają duchy, w różnych kątach ich pełno 
– i na strychu, i pod łóżkami. Mają swoje problemy, 
też takie jak ten z rymowanki :)


U mnie na strychu mieszka duch.
Prawdziwy, słowo daję!
W dzień cicho siedzi, lecz za dwóch
rozrabia nocki całe.

Zaryczał głośno, niczym lew,
gdy północ biła właśnie,
a później stękał. Co za pech!
Na pewno już nie zasnę.

– Hej, duchu powiedź, czemu to
hałasu tyle robisz?
Wystraszył ciebie może ktoś?
Czy się na kogoś złościsz?

– Złościć się… – załkał – …ależ skąd! –
z sufitu kiwał głową.
– Mnie tylko strasznie BOLI ZĄB.
Nie myłem go wzorowo!

– Najlepszy jeden sposób znam
(sprawdziłam dobrze wszystkie),
koniecznie, duchu, dzisiaj sam
nawiedzić masz dentystę!

On ząb wyleczy szybko i
fachowo zaplombuje.
Ze zdrowym zębem, duchu, ty
wspaniale się poczujesz!


sobota, 10 stycznia 2015

BAJECZKA O BAZGROLE ŚWIBROWYM (ŚWIBROWANKA) +



Mamo, słuchaj! Opowiem
wesolutką bajeczkę.
Dziś znalazłam za szafą
taką w kratkę karteczkę.
Na niej bazgroł pocieszny
śmiał się do mnie i mrugał,
robił ryjek jak świnka,
skrzeczał niczym papuga.

Cały w paskach, zygzakach,
czarno-białych jak zebra –
wskoczył chyżo na stolik
i zjadł z miodem pół chleba.
Wypił mleko gorące,
choć parzyło go w język,
lecz położył na niego
słodki kompres jajeczny.

Teraz śpi w moim łóżku
na poduchach puchowych
i mamrocze pod nosem,
że do lotu gotowy
świbrolocik już czeka,
warczą głośno silniki.
Bazgroł rano odleci,
nie pożegna się z nikim.

Wspomni jeszcze o chmurach,
z których magiczny puszek
mógłby snami wypełnić
wielką górę z poduszek.
I ja też zaraz zasnę
na poduszce w krateczkę.
Zobacz, ziewam okropnie…
Dokończ sama bajeczkę.

niedziela, 4 stycznia 2015

SENPODUCHA (ŚWIBROWANKA) +



Była Świbra dzisiaj z rana
bardzo mocno rozgniewana
i krzyknęła:

– Mam już dosyć!
Muszę mieć swój świbrolocik!
Sama będę nad Świbrowem
łowić chmury kolorowe,
by móc wypchać chmuropuchem
najpiękniejszą senpoduchę.
Hipolisy i Wydronie,
Lemugrysy i Myszonie
nie sprawdziły się w tej roli –
żadnej chmurki do tej pory
nie złowiły. To leniuchy!
Będą twarde senpoduchy!

Wzięła Świbra klocki nowe,
śrubki, kółka… już gotowe!
Świbrolotem w górę leci,
miękkie chmury łowi w sieci.

Gdy śpisz – fruwa nad łóżeczkiem
i napełnia poduszeczkę.