piątek, 3 maja 2013

TRZY SMOKI +



Tato, tato... za trzy cmok(i)
oddam bardzo śmieszne smoki.

Patrz! Usiadły na papierze,
jakie tłuste, zieloniutkie
i we trójkę wprost na wieżę
idą razem okrąglutkie.

Pierwszy okiem na mnie łypie,
zerka spode łba zuchwale.
jego profil na tej szybie,
w oknie zamku – tu! – utrwalę.

Drugi – gapa! Ogon długi
plącze jego wielkie łapska,
ja mu oddam swe usługi
i rozplączę z zawijaska.

Trzeci czkawką kartkę pali,
bo zjadł zupę zbyt gorącą –
muszę szybko się oddalić.
Oj! Już kredkę mam parzącą.

Lecz na szczęście palec zdrowy,

a rysunek już gotowy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz