sobota, 22 czerwca 2013

KWIAT PAPROCI

W stumilowym lesie,
tam gdzie świat się kończy,
czekał kwiat paproci
jasny i błyszczący.

W nocnym mroku skryty
spał na mchu poduszce,
okrywał się liściem,
dom miał w leśnej ściółce.

W czerwca noc najkrótszą,
ze snu przebudzony,
rozjaśnił swe płatki
magią obdarzony.

Wokół się rozglądał
za odważnym śmiałkiem,
mógłby jego życie
zmienić w cudną bajkę.

Wabił swym zapachem,
co przez puszczę sennie
rozlewa się mgiełką,
a porankiem rzednie.

Dokonał żywota
w ukryciu, samotny.
Śmiałek noc tę przespał,
nie był magii godny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz