czwartek, 10 października 2013

DO KRAINY CZEKOLADEK!

Tato, tato! Gdy będę już duży,
taki jak ty i mój dziadek,
to zabiorę was w daleką podróż,
do krainy czekoladek.

Pojedziemy parowym pociągiem,
ja zostanę maszynistą
i za linkę, od gwizdka, pociągnę.
(Zaraz odjazd! Wsiadać! Szybko!)

Pożegnamy dworce kolejowe,
semafory i rozjazdy.
Objedziemy w nim świata połowę
(w taką podróż – chciałby każdy).

Naszym celem – najpiękniejsze góry
pralinkowe i z nugatu,
mądry mieszka tam Piernik Pan, który
jest oblany czekoladą.

Białym lukrem błyszczą wszystkie szczyty,
karmelowy potok płynie.
Migdał w kremie wanilii ukryty
czeka na mnie w tej krainie.

Kiedy pociąg dojedzie do celu
– zagwiżdżę na powitanie.
Wśród słodkości, smakołyków wielu,
huczna uczta wnet nastanie.

Dla mnie kubek kakao gorący
i z orzechem czekoladkę
poda Piernik Pan na tacy lśniącej
i dwa ciastka na dokładkę.

Załaduję (po brzeg) wagoniki,
jak pudełka bombonierek.
Z kolegami podzielę się wszystkim,
zostawię sobie niewiele,

a gdy wrócę do domu szczęśliwy,
z kraju pysznych czekoladek –
będzie szkoda każdej słodkiej chwili.
Jeszcze kiedyś tam pojadę!

***
Ale wtedy, wszyscy moi mili
(co czytacie teraz wierszyk),
chcę, abyście ze mną wyruszyli…
Odzyskacie humor… lepszy!





| Wiersz z dedykacją dla Tomka z Marzycielskiej Poczty, który uwielbia pociągi i chce zostać maszynistą. |

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz