| ŚWIBRZENIA ciąg dalszy, też z dodatków poterminowych.
Hm! Jak myślicie, co jada Świbra?
Czy kaszka z mlekiem Świbrze obrzydła?!
Czy zjada chipsy, paluszki słone,
cukrową watę, czekolad tonę,
górę cukierków i misiożelki,
a przed snem – rurek z kremem stos wielki;
ptysie, eklerki – zamiast śniadania;
na obiad wafle w bitej śmietanie,
a na kolację baton z karmelem?!
– Nie! – krzyczy Świbra. – Ja tego nie jem!
Nie!... Od nadmiaru takich przekąsek
wkrótce bym była pulchna jak pączek.
Wolę owoce, warzywa świeże,
by mieć moc siły, gdy na rowerze
jeżdżę i z wiatrem robię zawody.
Nie piję coli. Wolę łyk wody
czystej, bez gazu – kompot, herbatę
z ziół samodzielnie zebranych latem.
I nie obrzydła mi, na śniadanie,
KASZKA NA MLEKU.
To pyszne danie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz