Śmiga Świbra wśród zarośli,
wąską ścieżką – liczy świerszcze.
Słychać Świbry głos donośny:
„… siedem, osiem... i sześć jeszcze...”
A wiatr świszcze, gwiżdże, śpiewa –
świeże siano w świat roznosi.
Szumią liście gdzieś na drzewach,
sześćset świerszczy Świbrę prosi:
„Skończ rachunek swój świerszczowy…
Trwa w zaroślach świetny koncert
i solista – sławny słowik –
wyśpiewuje pieśń o wiośnie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz