Wpadł wielki ZEBROŃ, bardzo nieśmiały,
w wysokie trawy. Nie wystawały
z niej nawet jego uszy wielgachne,
które wiatr stawiał jak białe żagle.
W trawach wysokich spokojnie, miło –
siedział w nich ZEBROŃ, jakby nie było
jego na świecie, a przecież zna go
białych karteczek calutkie stado…
Jest znany kredkom w miastach i na wsi –
ZEBROŃ pochodzi z kraju fantazji.
A jak wygląda? Do lustra zerka!
Mówi, że jego babka to zebra,
a prapradziadek – słowo on daje –
to słoń Trąbalski z państwa Baj Baje.
Ma ZEBROŃ grzywę? A może ogon?
Na te pytania kredki wam mogą
dać odpowiedzi szybko na kartce,
a więc ochoczo w łapki je łapcie
i ZEBRONIOWI, jak w trawie siedzi,
w mig narysujcie piękny portrecik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz