Ziewa księżyc pękaty
pod chmurową pierzyną.
Sennie mrugają gwiazdy
w granatowej kołysce.
Rzeki szumią leniwie,
w stronę morza wciąż płynąc,
a w nich ryby zasnęły
już wszystkie.
Tylko wiatr cicho nuci
kołysankę czerwcową
i nad rzeką rozwiewa
bajkę lekką jak obłok.
Tylko wiatr cicho nuci
kołysankę czerwcową,
tylko wiatr, tylko
wiatr,
tylko wiatr…
Drzewa w gniazdach kołyszą
małe szczęścia pierzaste,
ramionami gałęzi
do snu je otulają.
Księżyc błyska zza chmury
jak srebrzysty naparstek.
W norkach chrapią borsuki.
Śpi zając.
Tylko wiatr cicho nuci
kołysankę czerwcową
i na lasy nakłada
bajkę lekką jak obłok.
Tylko wiatr cicho nuci
kołysankę czerwcową,
tylko wiatr, tylko
wiatr,
tylko wiatr…
Świerszcz ballady urocze
gra na skrzypcach biedronkom.
W trawie żuki śnią słodko
o przygodach i lecie,
i o kwiatach na łące –
o tym, że świeci słonko
i że chciałyby z wiatrem
w świat lecieć.
Tylko wiatr cicho nuci
kołysankę czerwcową
i nad łąką rozwiesza
bajkę lekką jak obłok.
Tylko wiatr cicho nuci
kołysankę czerwcową,
tylko wiatr, tylko
wiatr,
tylko wiatr…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz