Pewnego razu, gdzieś w Misiowicach,
wyrósł w ogrodzie miodowy lizak.
Przybiegły Misie, zdeptały kwiaty,
gdy się tłoczyły wokół rabaty
na której, w słońcu, złocił się słodki
lizaczek w kształcie polnej stokrotki.
Patrzyły Misie i tak dumały:
„Nas jest tak wielu – a on zbyt mały!”.
Przyniosły cukru pudru pięć kilo,
Przyniosły cukru pudru pięć kilo,
by nim nawozić ziemię co chwilę.
Już po tygodniu (każdy się dziwił)
lizak był wielki jak słoń prawdziwy –
podobny kształtem do słonecznika.
Wstąpiła w Misie radość wprost dzika,
kiedy z lizaka, spadł im na głowy,
słodziutkich nasion grad cukierkowy.
Od tego czasu wokół Misiowic
rośnie las gęsty i lizakowy.
Dostęp do niego tylko ci mają,
którzy o zęby codziennie dbają!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz