Wieczorem w łóżku z zapałem marzę,
że kiedyś będę sławnym kolarzem
i na najszybszym w świecie rowerze
całą Afrykę w tydzień przemierzę.
W kasku na głowie – obowiązkowo! –
jeżdżę bezpiecznie i przepisowo.
O! A do tego – jak pragnę zdrowia! –
kask z Supermanem mi się podoba.
Robię wrażenie – widać z daleka –
na Grześku, Piotrku… moich kolegach,
gdy pod przedszkole podjeżdżam rano,
sam, na dwóch kółkach! Krzyczą: „O, mamo!
Toś ty prawdziwy Ryszard Szurkowski!”,
Toś ty prawdziwy Ryszard Szurkowski!”,
a ja uciekam układać klocki.
Za mną się ciągnie cały „peleton”
dziewczyn, chłopaków z panią Żanetą.
Już widać metę, ostatnia prosta,
do naszej sali muszę się dostać.
Przyjdzie policjant i przedszkolaki
będą poznawać DROGOWE ZNAKI.
Jeszcze na ucho coś zdradzę wam,
że ja je wszystkie od dawna ZNAM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz