Dziś w mojej głowie myśli wichura:
co było pierwsze – jajko czy kura?
Musiało jajo być na początku,
przecież bez niego, sami zgadniecie,
nie będzie żadnej kury na świecie.
Oj! Hola, zaraz! To nie w porządku.
Gdyby nie kury, to nici z jajek.
Jaj szukać przyjdzie w krainie bajek.
A w bajkach tylko – jajka magiczne,
albo różowe, czy też kosmiczne.
Z nich tylko zając wykluć się może
i to w buraczkach, i w złym humorze,
więc kury górą, bo znoszą jajka
które przyrządzić może kucharka.
A te zuchwałe tezy, głoszone
przy jajecznicy (z dań ulubionej),
to wprost niezręczność, bajdy i bzdury,
z których się śmieją jaja i kury.
Zgodnie już wiedzą wszyscy na grzędzie,
pierwszy był kogut! I zawsze będzie.
| To tak przekornie i ironicznie bardziej, i nie wiem czy dla dzieci też się nadaje... może starszych. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz