niedziela, 27 kwietnia 2014

MIŚPIRAT (misiowanka_6)

Miś Gerwazy, tuż przed obiadem,
postanowił być MIŚPIRATEM.
Lewe oko zakrył przepaską,
by wyglądać bardziej piracko,
a do kufra schował skarb wielki:
jeden kamyk, cztery muszelki…

Załadował kufer na łajbę
i zawołał: „Stawiać miśżagle!”.
I popłynął hen, za horyzont

(gdzieś, gdzie misie inne nie widzą),
lecz w połowie swojej wyprawy,
smutno stwierdził, że nie ma mapy.

(A brak mapy – wielka przeszkoda.
Nie wiadomo, gdzie skarb zakopać!)

W środę znalazł wyspę bezmisią,
za to krabów było tam tysiąc.
Wielka palma rosła na środku,
na niej napis: „Czynne od piątku
do niedzieli. Muszle wymieniam
tu na mapy, wedle życzenia”.
Podpisano: „Władca tej wyspy
krab kartograf Emilian Bystry”.

A poniżej drukiem malutkim
był dopisek ważny, choć krótki:
„Dla piratów gratis dodaję
kogel-mogel z miodu i jajek!”.

Gładząc brzuch Miś mruknął radośnie:
„Pod tą palmą troszeczkę pośpię,
wszak przybyłem tutaj z daleka,
a do piątku warto zaczekać.

Do stu misiów! Mogę to przysiąc,
że chcę w miodzie zanurzyć pysio,
i zjeść żółtka z tysiąca jajek –
miśpiracki smaczny obiadek!”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz