niedziela, 9 listopada 2014

DUSZEK KSAWERY

| Do serii o duchach jeszcze jeden wierszyk :)


Pewien tłuściutki duszek, Ksawery,
lubił wyjadać z książek litery
i na śniadanie, tuż przed północą,
zjadał słodkie z bułka razową,
agrestu pestką, skórką z arbuza…
lecz go kusiła z B beza duża.

Uwielbiał: w cukrze 
C (ale z chrzanem)
i w pestkach dyni
D zapiekane;
E, F, G z grilla;
H upieczone;
I, J z jabłkami
i cynamonem;
K w konfiturach,
L w lepkim lukrze;
M w marmoladzie,
z natką N w zupce;
z O cały omlet,
a P w plasterkach;
R z rodzynkami
z S zamiast serka;
T tymiankowe.

I też czasami
lubił zjeść uszka
z U i grzybami,
a w słonej wodzie
W gotowane,
Y – tego nie wiem,
może w śmietanie,
Z z zieleniną,
Ż z żurawiną
i źdźbła Ź w soli
wraz z pajęczyną,

więc sprawdźcie książki, strona po stronie!
Czy w nich literki są wyjedzone,
czy są w całości duże i małe?!

Duszki nie jedzą literek wcale
z takich książeczk (To zakazane!),
które, dzieciaki, czytacie same!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz