| Rymowanka ortograficzna, sponsorami której są "Ż" i "RZ" oraz jeż Jerzy
Przez perz zżęty i jeżyny
szedł jeż Jerzy w odwiedziny
do żurawia na Żuławy.
Niósł rzodkiewkę i rzeżuchę,
żyto w wiadrze, trzewik prawy –
a w nim rzepę, brzydką muchę.
Brzytwą rzucał – tak dla wprawy.
Ciężko iść po zżętym perzu.
Raptem krzyknął jeż: „O jeżu!”
i się żachnął, grzbiet najeżył.
W perz wyrzucił żyto z wiadra.
Porżnął rzepę rzutki Jerzy,
gdy na niego brzytwa spadła
i zniszczyła część odzieży.
Zamiast dążyć na Żuławy
musiał Jerzy pójść do żaby –
zacerować odzież zręcznie,
w tym tużurek, szarawary.
Świeże żyto jeszcze zeżnie
i nie będzie już dla wprawy
brzytwą rzucać.
Niebezpiecznie!
Poproszę, żeby ktoś mi czytał i spróbuję sama napisać to dyktando :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło, zostawiam kawę i tylko dobre wspomnienia.
Pozdrawiam grudniowo i przedświątecznie. Mam bardzo pracowitą końcówkę roku. Wierszyki odłożone na bardziej sprzyjający czas. Dziękuję za wizytę, pyszną kawę i pamięć :)
OdpowiedzUsuń