sobota, 17 maja 2014

W LIŚCIACH WIŚNI

Wokół Pliszki stosy liści.
Pliszka pisze ładne listy
wprost na liściach z drzewa wiśni.
To co myśli, to co wyśni
zapisuje na listeczkach,
po czym leci do miasteczka
poprzez skwerek, skrzyżowanie
wprost na pocztę. Niesłychane,
gdyż ta Pliszka listy wszystkie
sama sobie zaraz wyśle.

A po co to?
Czemu to tak?
Wie to tylko
Szczygieł Ptak.

Był pan Szczygieł listonoszem,
nosił: czapkę i kalosze,
szarą torbę w łuski szyszki,
sznur suszonych pestek wiśni
i też – wszystkim w lesie – listy.
Strasznie w Pliszce się zadurzył
i choć ciągle był w podróży,
to do Pliszki w każdą środę
wpadał, by jej listy nowe
przynieść z poczty wprost do domu
i w zrywaniu wiśni pomóc.

A po co to?
Czemu to tak?
Wie to tylko
Szczygieł Ptak.

Pliszka zawsze wystrojona,
z lśniącym piórem u ogona,
pana Szczygła wyglądała,
zza zasłonki w wiśnie małe
i czekała w każdą środę
z miską nasion, szklanką wody,
pestką wiśni, muszką z grilla.
Chciała być dla Szczygła miła,
bo też w Szczygle się kochała –
tajemnica to jest cała.

A po co to?
Czemu to tak?
Wie to wiosną
każdy ptak.

Teraz razem w liści stercie
na list każdy, znaczek z sercem,
naklejają, bo z miłości
będzie ślub. Już proszą w gości!
I ty, miły czytelniku,
im na prezent wiśnie szykuj!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz