sobota, 10 maja 2014

BRZYDKI BRZDĄC

W Białobrzegu głośno klnąc
wbiegł na bieżnię brzydki brzdąc,

a za brzdącem babcia z wrzaskiem
wywijała groźnie laską.

I krzyczała: „Brzdącu stój!
Zważ na słowa i wiek mój”.

Nie pomogły prośby, groźby,
miał brzdąc język cięty, ostry.

Trzeba stępić go raz-dwa.
Kto to zrobi, ty czy ja?

Bo gdy przyjdą strzygi z brzytwą,
brzydkie słowa szybko wytną.

Brzdąc nie będzie z innych kpić,
brzydko już nie powie nic!



2 komentarze:

  1. Wiersz super! Bardzo mi się podoba, bo i treść pouczająca i zestaw słów niełatwo wymawialnych. Dałabym tylko babci laskę /też rymuje się/ i koniecznie dopracowałabym przedostatni wers:Zniknie mowy brzdąca dzicz...- dziwne /dla mnie/ słowa dzicz? i będzie DOSKONALE :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super! :D
    nie pamiętam już, jak było z babcią, ale miałam na myśli, że wywijała właśnie laską /łatwo to sobie wyobrazić/ :D

    OdpowiedzUsuń