środa, 25 czerwca 2014

PRZYGODA BIAŁEGO OBŁOCZKA

| Jeszcze jeden wielkolud przechodził obok :)


Wpadł biały obłoczek w kałużę,
pobrudził czyściutki kożuszek,
czapeczkę, nowiutkie kalosze.
I w błocie się mocno szamocze.

Wciąż woła do chmury u góry:
„Oj! Mamo, ja staję się bury!
Już zbrzydło mi w błocie taplanie,
jak ja się do nieba dostanę?!”.

Wszedł śmiało wielkolud w kałużę
i podniósł obłoczek nieduży,
zawiesił na niebie. Nareszcie!
A chmura… 
                   i śniegiem, i deszczem
brud cały z obydwu wymyła.

I tak się przygoda skończyła!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz