środa, 18 czerwca 2014

NA TARGU

Wśród ścisku i gwaru,
i spanielek paru,
na targu w Trzebnicy
chart w sierści pchły liczył.

Po cztery sumował,
lecz liczyć od nowa
zaczynał po chwili,
bo często się mylił.

Poprosił więc kota:
– Nie dla mnie robota,
pchły w podskokach ciągle,
bardzo niewygodnie!
Policz, proszę, kocie?

– Miau, i po robocie!
Zliczyłem dokładnie,
nie masz już pchły żadnej.
Wszystkie u spanielki
grają teraz w pchełki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz