| Dzisiaj byłam w lesie szukać... WIELORYBA i znalazłam jednego. Przeczytajcie co z tego wynikło :) Zapraszam też na nową stronę na Facebooku Rymotka RYM CYM, tam będą też ukazywać się wierszyki nowe i dla przypomnienia te, wcześniej tutaj publikowane :)
Coś w tej bajeczce, tak myślę sobie,
dzisiaj stanęło nagle na głowie.
Widziałam pod dębem,
w lesie, wieloryba.
w lesie, wieloryba.
Powiedział cichutko:
„Proszę mnie nie zrywać.
„Proszę mnie nie zrywać.
Jeszcze jestem mały,
a chciałbym urosnąć –
a chciałbym urosnąć –
być większy od dębu,
górować nad sosną.
górować nad sosną.
A jestem podobny
tylko do podgrzybka.
tylko do podgrzybka.
Kapelusz oplata
mi pajęcza nitka.
mi pajęcza nitka.
Siedzę tu, pod dębem,
muchy sobie łapię,
muchy sobie łapię,
gotuję na miękko
i zjadam ze smakiem…
i zjadam ze smakiem…
Teraz mi powiedz, czy to możliwe,
by wszystko w bajce było prawdziwe?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz